Choć olimpiada w Rio de Janeiro skończyła się kilka dni temu, co cały czas jest dobra okazja do podsumowań. Tym bardziej, że patrząc pod kątem medali są to nasze najlepsze igrzyska od 2000 r. Także podsumowując je w kwestii sportowej, to w kilku dyscyplinach odnieśliśmy sukces. Jednak jak zawsze zdarzyły się i zawody także w konkurencjach, gdzie wydawało się, że medal jest blisko. Ale zacznijmy od sukcesów.
Na pewno do niespodzianek, choć w pewnym sensie trochę oczekiwanych jest kolarstwo. Postawa Rafała Majki, naszych kolarek szosowych czy Mai Włoszczowskiej z pewnością przysporzyła nam chlubę. Jest to zarazem dyscyplina, w którą powinniśmy inwestować pod kątem także medalowym. Zwłaszcza, gdy zobaczymy na tradycje i sukcesy naszych kolarzy szosowych i górskich. Kolejnym sukcesem naszych reprezentantów w Brazylii są przedstawiciele sportów wodnych. Wioślarze, żelgarze czy kajakarze pokazali po raz kolejny, że są w mocnej, światowej czołówce. Dotyczy to także sportowców, którzy w tych konkurencjach medalu nie zdobyli, ale zaprezentowali się bardzo dobrze i w dobrym stylu zakończyli rywalizację. Przede wszystkim gratulacje należą się naszym paniom, bo to głównie dzięki nim mamy dużą liczbę medali.
Z całą pewnością duży niedosyt pozostawili lekkoatleci, ale w dużej mierze też spełnili oczekiwania. Nie zawiodła Anita Włodarczyk, Piotr Małachowski. Natomiast Paweł Fajdek czy Adam Kszczot mogli uzyskać więcej, ale prawdopodobnie spalili się psychicznie. Na duży plus zaliczyć można występy polskiej oszczepniczki, zapaśniczki czy tyczkarza Piotra Liska oraz Marcina Lewandowskiego, Oktawii Nowackiej etc. Nie zdobyli żadnego krążka, ale i tak możemy być z nich dumni.
Mieszane uczucia mam co do występu naszych piłkarzy ręcznych. Wprawdzie zajęli najlepsze od 1976 r. miejsce (4.), to to ich postawa i styl niektórych meczów pozostawia wiele do życzenia. nie wiem co myśleć o trenerze Dujszebajewie. Jest to dobry szkoleniowiec do klubów, ale jeśli chodzi o trenowanie reprezentacji musi się jeszcze wiele nauczyć. Dużą winę za przegraną ponoszą także sami zawodnicy, którzy chyba nie wytrzymali presji i byli źle przygotowani fizycznie.
Zawiedli natomiast po raz kolejny pływacy. Są to kolejne po Pekinie i Londynie igrzyska, gdzie nie zdobywamy tutaj medalu. Na Mistrzostwach Świata czy Europy mamy worki medali, natomiast na olimpiadzie nie potrafimy odpowiednio się przygotować. Sądzę, że być może pewność siebie może odgrywać tutaj znaczenie. Na pewno pewnym zawodem jest postawa polskich siatkarzy, którzy w cuglach wygrali fazę grupową natomiast zawiedli w ćwierćfinale. Być może rozluźnienie w niektórych momentach lub zbyt łatwe przejście meczy w grupach sprawiła, że nasi siatkarze nie odnieśli sukcesów.
Co do zmian w polskim sporcie, to tutaj ewidentnie są one potrzebne. Także pomysłem, aby postawić na dyscypliny przynoszące nam zyski medalowe też uważam nie jest zła. Z takich podsumowań jak moje można by takie wyłowić. Ale i innych nie należy zaniedbywać. Bowiem zawsze trafią się nam jakieś niespodzianki.
