O tym że Platforma nie wyciągnęła jak na razie żadnych wniosków z ostatnich wyborów prezydenckich zdążyliśmy się już przekonać. Zauważyć można to z sondaży, w których PO uzyskuje mniej niż 25% poparcia. Możemy to także wywnioskować po wypowiedziach polityków partii rządzącej, które delikatnie mówiąc słabo świadczą o nich jako o osobach, które chcą odbudować zaufanie Polaków.
Jako pierwszego można wskazać byłego już ministra skarbu pana Karpińskiego. Minister, który nie umiał rozwiązać problemów z górnictwem (za które był przecież współodpowiedzialny), za którego rządu mamy wielce wątpliwą prywatyzację Ciechu oraz za którego prawie cały majątek został wyprzedany przy okazji swojej dymisji wysunął w jednym z wywiadów tezę o rzekomej niekompetencji PIS przy okazji spraw związanych ze Stocznią Gdańską i w PLL LOT. Stwierdził także, że dwa lata musiał wyprostowywać sytuację w tej materii. Pan minister w całym swoim wywodzie zapomniał chyba, że stery swoich rządów obejmował po Aleksandrze Gradzie, a to on doprowadził do afery stoczniowej związanej z Katarczykami, a sytuacja w LO-cie jak była kiepska, tak kiepska jest i teraz. Co gorsza przewoźnik jest dotowany wielkimi, państwowymi pieniędzmi, które nic nie dają. Widać wielką niekompetencję Karpińskiego, ale za to świetnie można dostrzec wielką kompetencję w atakowaniu opozycji.
W podobnym tonie błysnęła pani Mucha, która teraz będzie rzecznikiem sztabu wyborczego PO. Uznała Beatę Szydło za osobę mało kompetentną, chociaż sama była ministra sportu do wielce udanych ministrów w rządie Tuska nie należała. Można tu przypominać jej błyskotliwą wiedzę o hokeju, Superpucharze Polski w piłce nożnej czy wydaniu pieniędzy na koncert Madonny. W mojej ocenie osoby, które formułują takie stwierdzenia same muszą czymś się naprawdę pozytywnym wykazać, a nie rzucać takimi tekstami na prawo i lewo. To świadczy o wielkiej panice w obozie rządowym.
Niestety niekompetencja to nie jedyne czym słynie Platforma w ostatnich dniach. Wczoraj na TT mogliśymy przeczytać chamski wpis posłanki PO J. Zagozdy, który przyrównała chęć do debaty Szydło - Kopacz z rumuńskimi tirówkami. Od razu została upomniana przez koleżanki partyjne, ale zamiast zwolnić trochę z pogardą i nienawiścią do PIS, niektóre apele posłanek PO po prostu skwitowała "banem". Zresztą na koncie tejże pani możemy przeczytać inne teksty pokazujące niechęć do PIS,a niektóre przynajmniej z mojej ocenie są po prostu niesmaczne.
Tak więc dominująca antykompetencja i chamstwo posłów PO jest kolejnym przykładem małej kultury i braku wzięcia odpowiedzialności za własne czyni aktualnych polityków w naszym kraju. Smutne, ale z drugiej strony cieszy fakt, że obecnie rządzący słabną z dnia na dzień.
