Ostatnie wyniki naszych sportowców ogółem podsumowując wszystkie dyscpliny sportowe może napawać nas optymizmem. ich sukcesy przyniosły wszystkim Polakom dużo radości i usmiechu. Mam tutaj na myśli tenisistkę Agnieszkę Radwańską oraz naszych siatkarzy. W sumie według mnie dzięki ich sukcesom można także użyć stwierdzenia, że PZPN oraz polska reprezentacja ma się od kogo uczyć.
Zacznijmy od wielkiego sukcesu Agnieszki Radwańskiej. Polka dotarła do finału Wimbledonu i teraz stanie przed szansą nie tylko jego zwycięstwa, ale przede wszystkim zdobycia 1 pozycji w rankingu tenisistek. Dzięki swojej pracy i determinacji praktycznie w każdym turnieju przynosi nam radość i nie sprawia zawodu. I tutaj można powiedzieć, że to co różni Radwańską od naszej piłkarskiej reprezentacji to właśnie determinacja w dążeniu do celu i chęć osiągnięcia najwyższych celów oraz zwycięstw w każdym meczu. Nie można tego powiedzieć niestety o naszych piłkarzach, którzy za nic mają nas kibiców (poza kilkoma wyjątkami) i w większości z nich owej determinacji a także chęci osiągania od dawna upragnionych przez nas kibiców celów brakuje. A tych cech powinni się od naszej Agnieszki piłkarze uczyć i to sumiennie przez długi czas. Także nasi grajkowie powinni brać przykład z polskich siatkarzy, którym też bardzo zależy na każdym meczu, którzy mają w kadrze wartościowych zmienników a nie posiadają "farbowanych" Polaków jak to ma miejsce w piłkarskiej reprezentacji.
Powinien się uczyć, ale tym razem od PZPS i od polskich siatkarzy czy np. Polskiego Związku Piłki Ręcznej , PZPN. Polski Związek Siatkówki czy Piłki Ręcznej moim zdaniem z tego co słyszę i przypuszczam w niczym kompletnie nie przypomina PZPN, który jest skorumpowany i skompromitowany do szpiku kości. Są to związki inaczej zarządzane, lepiej, gdzie nie panuje kolesiostwa a na sprawę szkolenia patrzy się poważanie a nie przez pryzmat jak tu mało dać na młodzież związkowych pieniędzy. Poza tym inny dobór trenerów ( bardziej merytoryczny a dodatkowo inne bardziej przyjazne relache z nim) a co za tym idzie inna atmosfera w kadrze powoduje, że polska siatkówka czy piłka ręczna odnoszą sukcesy. Niestety piłkarska centrala z G. Lato na czele jakby nie chciała spojrzeć i wziąść przykładu z innych polskich związków sportowych,bo i też po co. Kwestię szkolenia a w zasadzie jego finansowania najlepiej zwalić na samorządy a na reprezentację wydawać jak najmiej pieniędzy. Dodatkowo można wspomnieć, że sfera siatkówki czy piłki ręcznej cały czas chciała się doszkalać w kwestii wiedzy na tematy siatkarskie czy piłki ręcznej, co też może wpływać na ich lepsze funkcjonowanie niż PZPN. Dlatego można wystosować jedynie apel: Panie Lato i cała reszta betonu: uczcie się od innych
